Ostatnie dziury w dachu..
W poniedziałek wpada ekipa na koziołki i ruszamy z dachem. Póki co szczyty wymurowane, komin podniesiony i "zaczopowany" od góry (2 wentylacyjne) a te murki ponad połacią stoją i są ocieplone cienkim styropianem. Rozumiem już czemu inni Gamma-owcy (niektórzy przynajmniej) z nich rezygnują - termoizolacja i p/wilgociowa szczelność to dodatkowe punkty zapalne na ew. przecieki czy mostki termiczne.
Murarzom pozostaną do zrobienia schody - jednak betonowe :-) oraz taras.
Wciąż mnie męczy sprawa wykończenia komina - teraz jest zaciągniety klejem na siatce ale nie wybraliśmy jeszcze docelowego tynku. Czekać i spokojnie wybrać na wiosnę czy lepiej coś od ręki dobrać by nie latać po gotowej dachówce z tynkiem? Ryzyko uszkodzenia albo poplamienia dachówek istnieje ..
A tak, dachówki - leżakują na działce razem z całą kupą akcesoriów, folii i rynien. Chyba się nadaje ten cement Braasa, bo próby wytrzymałościowe przeprowadzał sam dziedzic