Na budowę zezwalam ..
Po lekturze sąsiedzkich blogów, zauważyć można pewną doniosłość chwili, w której Oni wydają pozwolenie na budowę. W końcu wydają.
No właśnie, a my ten dzień jakoś tak zwyczajnie potraktowalismy (i to mimo faktu że akurat był Sylwester). Arch. adaptujący (pozdrawiamy Marcin ) spokojnie zapewniał, że 2-3 tygodnie i papier będzie. I kuchnia był. Czyżby w płockim Starostwie mniej roboty czy co? No nieważne jakie siły Im pomogły, doceniam teraz widząc jakie problemy mogą sie pojawić..
Wpisy dokumentujące przebieg całego zamieszania póki co pojawiać się będą nieregularnie, bo i nie ma o czym smarować. Pozwolenie mocy nabrało. Dogadałem się z "panem Zdzisiem" co do kwoty za fundament i murarkę. Mam mu tylko zaraz dowieźć stali zbrojeniowej to se w zimę (gdzie ta zima ?? ) powygina i "figury" na strop porobi, cokolwiek to jest.
Wchodzą na robotę w marcu / kwietniu. Na super tempie mi nie zależy, bo planuję ten bałagan ciągnąć przez 2 sezony. Surowy otwarty ma być do jesieni i dotrwać gdzieś do wiosny 2009. Strzała